sobota, 12 lutego 2011

Łosoś w pesto

Nie istnieje chyba łatwiejszy sposób na rybę. Do tego jest smaczna, zdrowa i szybko się ją przyrządza. Jedyny minus tej potrawy to wygląd, wyjątkowo jest niefotogeniczna, ale zapach i smak zrównoważy nam ten drobny mankament.



Składniki: (porcja dla dwóch osób)
2 dzwonka łososia
pesto z bazylii (słoik 100g)*


Włączyć piekarnik na 200stopni.
Dzwonka umyć i jeśli zajdzie potrzeba oskrobać. Wysuszyć. Wysmarować suto pesto z dwóch stron. Piec 20 min. w żaroodpornym naczyniu pod przykryciem. Można pozawijać w sreberka i piec na blasze lub w grillu elektrycznym.

Dobrze komponuje się z sałata z dressingiem i ryżem.

* Używaliśmy pesto własnej roboty, gdzie orzechy są grubo mielone (tak lubimy). Dlatego łososia piekliśmy 10 min. bez przykrycia, a 10 pod przykryciem (razem 20 min.). Chodziło o uzyskanie efektu podprażenia orzechów i podsuszenia sosu.

4 komentarze:

  1. Witaj Kaziu!
    Na szczescie juz jakis czas temu zauwazylam zaleznosc, iz smak malo fotogenicznej potrawy jest czesto o wiele lepszy niz jej wyglad wlasnie ;)
    Dziekuje Ci za wizyte u mnie i komentarz! Rada 'kminkowa' warta wyprobowania :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Beo:)
    I ja dziękuję za wizytę (jesteś pierwszą osobą komentującą - więc czuję się jak uczniak odpisując). A rada kminkowa za niedługo pojawi się wraz z przepisem i u nas:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie komentarze ciesza, ale te pierwsze wyjatkowo, to fakt :) Milo mi wiec, ze to na mnie 'padlo' ;)
    Dlugiego i owocnego blogowania zycze! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękujemy:) i plujemy przez lewe ramię (każdy swoje), aby nie zapeszać:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wizytę na blogu.