Składniki:
na 4 porcje
4 pojedyncze piersi z kurczaka
4 kolby kukurydzy
1 szklanka fasoli (przed moczeniem) - u nas czerwona
2 obrane banany
12 plasterków wędzonego boczku lub pancetty
sól, świeżo mielony pieprz
duży kieliszek białego wina
300 ml śmietany kremówki
2 łyżki masła
garść świeżych liści mięty
Namoczoną dzień wcześniej fasolę* w wodzie z kminkiem ugotować, aż do uzyskania miękkości. W tym czasie w piersiach nacinamy kieszonkę i wkładamy do niej po połowie banana. Solimy i pieprzymy piersi, zawijamy w boczek.
Połowę ugotowanej fasoli miażdżymy widelcem lub w dłoniach. Całą fasolę wsypujemy do naczynia żaroodpornego razem z kukurydzą. Aby oddzielić nasiona kukurydzy, wystarczy pociągnąć nożem wzdłuż kolby. Praktycznie nie zajmuje to wiele czasu, a kukurydza jest bez porównania lepsza od puszkowej. I jak jesteśmy przy puszkach, to zastanawialiśmy się dlaczego przy kukurydzy Jamie namawia, aby wziąć świeże kolby, a przy fasoli namawia do puszki? Na to pytanie może kiedyś nam Jamie odpowie jak tu zajrzy:)
Piersi układamy ciasno pomiędzy kukurydzą z fasolą. Całość zalać śmietaną i winem i włożyć do nagrzanego do 220 stopni piekarnika na 35-40 minut.
* O kminku pisaliśmy tutaj. Używamy go, aby uniknąć dyskomfortu jaki towarzyszy po zjedzeniu fasoli:) Przypominamy również, że strączkowe gotuje się bez soli bo twardnieją i w związku z tym dłużej się gotują.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wizytę na blogu.