A teraz zupa na dobry początek:)
Nie jest to przepis na zalanie proszku wrzątkiem, jest to taka nasza luźna interpretacja czegoś dalekiego, wschodniego, świeżego, innego.
Jeśli ktoś lubi sushi polecamy gorąco, jeśli nie to odradzamy... Śmiało można nazwać ją zupą na kości lub brukselkową:) Oczywiście może być wariantem bez kości, jednak jeśli gotujemy na kości to dajmy jej czas, niech rosół dochodzi na małym ogniu.
Składniki na 4 spore talerze zupy lub 6 mniejszych:
wywar
ok. 2 litry chudego rosołu na kości
5-7 brukselek poszatkowanych:)
1 łyżka sosu sojowego
1 łyżeczka suszonego imbiru
kilka suszonych grzybów
sól, pieprz do smaku
do włożenia na talerz przed podaniem:
makaron ryżowy
marchewka starta na grubych oczkach
liście nori
do ułożenia na wierzch zupy:
po 3 krewetki na porcję talerzową
pokrojony szczypiorek
Do ugotowanego rosołu dodajemy poszatkowaną brukselkę. Doprawiamy sosem sojowym (ostrożnie gdyż jest słony) i imbirem, po 2 minutach mamy gotowy wywar. W tym czasie robimy makaron ryżowy wg instrukcji na opakowaniu, który najczęściej potrzebuje ok. 5 minut lub krócej. Jeśli krewetki są mrożone zalewamy je wrzątkiem. Kroimy szczypior.
Do miseczek wkładamy makaron ryżowy, posypujemy marchewką, pokrojonymi liśćmi nori i zalewamy zupą, kładziemy 3 krewetki (lub więcej) i posypujemy szczypiorkiem. Smaczna, pożywna, lekka i zdrowa. Idealna dla osób lubiących kuchnię azjatycką, liście nori nadają jej specyficzny zapach i smak. Idealna również dla osób dbających o linię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wizytę na blogu.