Kiedyś, dawno, dawno temu jedliśmy rybę w teriyaki i jak przez mgłę pamiętam, że były to nasze kulinarne klimaty:), dlatego postanowiliśmy coś podobnego odtworzyć. Nie do końca byliśmy pewni czy na pewno będzie nam ta ryba smakowała, dlatego nabyliśmy gotowy sos/marynatę teriyaki. Teraz wiemy, że warto samemu skomponować ten smak, ryba tak przyrządzona jest rewelacyjna.
Składniki:
porcja dla 2 osób
4 filety ryby np. tilapii ( u nas jak widać 5, ale o ten 1 było jednak za dużo)
1/2 szklanki sosu teriyaki
1 wyciśnięty ząbek czosnku
2 łyżeczki startego imbiru
sezam do posypania - to taka kropka nad "i", której nam zabrakło, i nad czym bardzo niektórzy ubolewali....
Wersja krótsza:
Do sosu teriyaki dodać czosnek z imbirem i zalać nim rybę. Marynować 2-4h i piec na grillu. Długość grillowania zależna od grubości ryby. Należy uważać, aby nie przypalić ryby bo marynata zawiera cukier.
Wersja dłuższa:
Rozmrożone filety rozkładamy w naczyniu i zalewamy teriyaki wymieszanym z czosnkiem i imbirem. Jeśli chodzi o długość marynowania są dwie szkoły, jedna mówi, że lepiej marynować długo (nawet dobę), druga, że nie za długo bo ryba straci swój smak. Marynowaliśmy 4 godziny i to był wystarczający czas, a gdyby go nawet skrócić o połowę też by się nic nie stało:) Grillowaliśmy na grillu elektrycznym i to nie do końca był dobry pomysł, gdyż ryba się bardziej poddusiła niż zgrillowała. Następnym razem wrzucimy na grilla węglowego, aby mogła zrobić się glazura z cukru zawartego w marynacie. Czas grillowania zależny od grubości i wielkości ryby, najlepiej sprawdzić widelcem:)
Szukając przepisów na rybę w teriyaki, wujek google wyrzuca pełno przepisów na łososia i coś w tym jest, prezentuje się on znacznie lepiej na zdjęciach niż np. taka tilapia, która wygląda po zamarynowaniu i zgrillowaniu, jak placek ziemniaczany...
Rybę jedliśmy ze zgrillowanymi szparagami. Nabite na patyczki od szaszłyków (wg tego pomysłu) wysmarowane oliwą z czosnkiem i posypane solą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wizytę na blogu.